Diament - 2008-01-21 15:27:51

Wątek na temat wyścigów.Co myślicie na ten temat?Co konie zyskują po karierze wyścigowcy?

Morfeusz - 2008-01-21 15:39:42

Co konie zyskują po karierze wyścigowcy?! NIC!! Zazwyczaj często takie trzylatki po pierwszych wyścigach sprzedawane są za marne pieniądze, czesto trafiają do Włoch. Ludzie nie chcą kupować koni po torach.

Osobiście nie mam jakiegoś określonego zdania o wyścigach. Nie jestem fanką, ale nie mam również nic przeciwko. Chociaż wyścigi z przeszkodami typu Wielka Pardubick to paranoja :-/

Diament - 2008-01-21 15:43:07

Morfeusz dobrze myślisz ale wątek o koniach na rzeź to będzie inny dział teraz skupmy sie na wyścigach:)

Morfeusz - 2008-01-21 15:45:44

Diament nie bardzo wiem o co ci chodzi :|

Napisałaś: "Co konie zyskują po karierze wyścigowcy?" więc ci piszę, że często trafiają na rzeź :| Bynajmniej nie robię off topów, więc nie bardzo rozumiem :|

Diament - 2008-01-21 15:47:11

Tak Morfeusz to prawda że koni wyścigowych nikt nie chce i tgrafiają na rzeź ale chodzi mi że zbaczamy z drogi tematu:)

efcia27 - 2008-01-21 18:56:28

Moim zdaniem to nie było zboczenie z drogi tylko odpowiedź na zadane pytanie.
Ja sama osobiście nienawidzę wyścigów z powodu wymienionego przez Morfeusza.

DreamFusion - 2008-01-22 13:34:50

Nikt nie chce koni po torach?Ja mam 90% koni w stajni po torach..hmm. I za nic bym ich nie oddala. Po pierwsze kocham folbluty, a po drugie kocham araby i nie bardzo mi robi, ze kon jest po torach. Fakt, ze czesto wychodza po latach kontuzje, ale nie tylko po tym odlamie sportu. Inny problem, ze konie po wyscigach maja czesto poorana psyche i raz sie uda, innym znow razem nie uda sie doprowadzic jej do stanu normalnosci.
Ale o samych wyscigach. Jestem obecnie przeciw. Jak pisalam, mialam duzo z torami do czynienia i jest to ostatnie miejsce gdzie chcialabym zobaczyc moje konie. Zwierzaki sa traktowane jak maszyny (zreszta tak na nie mowia: 'maszyny do galopowania'), nikt nie poswieca im wiecej czasu nic zalozenie rzedu i wrzcenie na grzbiet, nie wychodza na padoki bo maja byc niewyzyte i sfrustrowane, zeby chcialy wygalopowac swoje emocje. Nie mowie juz o gigantycznych przeciazeniach nog i kontuzyjnosci tego sportu. Takze, ja jestem na nie...

Morfeusz - 2008-01-22 14:04:30

Dream ja nie mówię, że wszyscy, ale jest duża grupa osób, która po prostu boi się wziąc konia po torach, właśnie ze względu na psychikę i częste kontuzje.

DreamFusion - 2008-01-22 15:31:24

Morfeusz napisał:

Ludzie nie chcą kupować koni po torach.

Po prostu nawiazalam do tego zdania:) ale luz przeciez ja Cienie atakuje:angel:

efcia27 - 2008-01-22 17:41:27

No właśnie, najgorsze po wyścigach są kontuzje, bo biorą konie ok 3 letnie i po np roku są sprzedawane dalej z jakąś chorobą nóg. Widzę, że nie ma tutaj nikogo o odmiennym zdaniu niz nasze?

DreamFusion - 2008-01-22 18:03:47

Najbardziej dobijajace jest to, ze mozesz kupic konia ze zdrowymi nogami w momencie samego zakupu, a kontuzja nieleczona, albo zle leczona wyjedzie po latach. Mialam niestety taki przypadek. Nagle kon zaczalm kulec i sie okazalo, ze ma martwice kosci prawdopodobnie spowodowana zle leczonym peknieciem kosci kopytowej, a nabawil sie go na torach - przeciazenia...:(

efcia27 - 2008-01-22 22:53:17

Biedactwo..
Ja kiedys słyszałam, że pary biorące udział w wyścigach, te które zwyciężą dostają jakieś nagrody, a te które nie są poniżane, konie bite, czy to prawda? Sądzę, że chyba by się do tego nie posunęli, ale ludzie w tych czasach są do wszystkiego zdolni ;/
Najgorsze jest to okładanie palcatem podczas wyścigu :(

Hibiskus - 2008-01-22 23:25:56

Wiecie, ludzie starają się zrobić tak żeby koń jako ziwerze funkcjonowało jak maszyna. I zarazem jakmaszynie trzeba dolać oliwy czy wymień baterie, tak i konia obładowują batami... Bo niektórzy uważają, ze koń nie ma uczuć....

efcia27 - 2008-01-22 23:31:54

Tak niestety uważają. Moim zdaniem przydałby się wątek o maltretowanych zwierzaczkach, fundacjach im pomagających, no i o naszych osiągnięciach w pomaganiu tym bezbronnym... Co o tym sądzicie?

Hibiskus - 2008-01-23 00:04:49

Bardzo dobry pomysł, ale zawsze jak ktoś naruszy tn temat, przypomina mi się pewne zdjęcie opublikowane na internecie. Zdjęcie z rzeźni, nawet nie wiem czy powinnam na to patrzeć, kon bezwładnie wisiał bez głowy, wszędzie mnóstwo krwi... ale resztę tematu pozostawie, jak powstanie o tym temat....

efcia27 - 2008-01-23 09:28:13

okropne ;/
A co do wyścigów, to ja nie jestem do końca poinformowana, ale słyszłam kiedyś tam, że w warszawie ma zostać wyburzony jakiś tor, czy to prawda?

DreamFusion - 2008-01-23 09:48:48

efcia27 napisał:

Biedactwo..
Ja kiedys słyszałam, że pary biorące udział w wyścigach, te które zwyciężą dostają jakieś nagrody, a te które nie są poniżane, konie bite, czy to prawda? Sądzę, że chyba by się do tego nie posunęli, ale ludzie w tych czasach są do wszystkiego zdolni ;/
Najgorsze jest to okładanie palcatem podczas wyścigu :(

Musze powiedziec, ze o niczym takim nie slyszalam, ale moge uwierzyc, ze to sie zdarza. Oni podcas wyscigu nie uzywaja bata :) jest to obarczone kara. Wykonuje tylko taki 'straszacy'ruch reka, zeby konia zachecic do galopu. Pytanie jakie sie nasuwa, czemu kon na to reaguje skoro go nie bija...? Bo niestety na treningach nikt juz kar nie daje...

efcia27 - 2008-01-23 09:57:13

aa, no to nie wiedziałam. Sądziłam, że oni biją konie..  A może konie wcale na to nie reagują? Tylko one same lecą, bo się ścigają z innymi końmi? Nie mam pojęcia..

DreamFusion - 2008-01-23 12:14:28

Wiesz, nie wszytskie sa az tak ambitne. No i w pewnym momencie, gdy juz braknie sil i nawet ambicja nie pomaga...zostaje bat :(

Morfeusz - 2008-01-23 13:39:23

efcia27 napisał:

Tak niestety uważają. Moim zdaniem przydałby się wątek o maltretowanych zwierzaczkach, fundacjach im pomagających, no i o naszych osiągnięciach w pomaganiu tym bezbronnym... Co o tym sądzicie?

Jeżeli tylko macie ochotę zakładać nowe tematy to zakładajcie!! ;)

DreamFusion - 2008-02-18 13:16:03

efcia27 napisał:

aa, no to nie wiedziałam. Sądziłam, że oni biją konie..  A może konie wcale na to nie reagują? Tylko one same lecą, bo się ścigają z innymi końmi? Nie mam pojęcia..

Przypomnialo mi sie, ze chcialam odpisac na tego posta. Czytalam w madrej ksiazce, ze one wcale nie biegna dlatego, ze chca czy ze lubia sie scigac (choc po pewnym czasie wchodzi im to w krew) tylko dlatego, ze to dla nich jedyny sposob by wyladowac energie i frustracje. Jak wiesz konie wyscigowe nie wychodza na padok. Dostaja gore energetycznego zarcia. Rano karuzela, potem siodlo, trening i do boksu. Czasem wyjazd do lasu ale tonie we wszystkich stajniach. One tam 'swiruja' :( wiec gdy moga galopowac, wygalopowuja swoja negatywne emocje. Taka jest moja interpretacja.

efcia27 - 2008-02-18 18:49:30

No tak jest Dream, niestety ;/
Ja zawsze kiedy coś robię z końmi, staram się postawić w ich sytuacji. Jak ja bym się czuła na ich miejscu.

DreamFusion - 2008-02-18 20:44:11

Dokladnie. A po skonczonej pracy patrze na reakcje konia. Jego oczy, mine, uszy. Kon ma wracac z jazdy zadowolony nawet jesli w trakcie treningu czy pracy byly jakies nieporozumienia. Taki jest moj cel. Szkoda, ze niektorzy maja inne priorytety...:(

Eskadron - 2008-02-19 13:58:04

Cuż. Widze że część osób z tąd ma marne pojęcie o wyścigch, ale OK. Więc po pierwsze odpowiedź na pytanie: "Co koń zyskuje po wyścigach?". Jeżeli koń dobrze biega to staje się bardzo cenny.  Większość koni idzie do hodowli lub dalszego sportu. Absolutnie sie nie zgodze z tym, że po wyścigach idą na rzeź. Owszem zdarzają sie kontuzje i nieodpowiedzialni właściciele którzy pozbywają sie koni w ten sposób, ale to nie jest bardzo częste zjawisko. Janów Podlaski. Znana i szanowana stadnina koni. Zapewne wszyscy ją znacie. jednak nie wszyscy wiecie, że na każdy sezon wyścigowy wysyłają mnóstwo swoich koni. Sk Ochaby i inny znane stadniny także. Konie półkrwi (wlkp-wielkopolaki, młp-małopolaki, sp-szlachetne półkrewki) i pełnej krwi (xx-folbluty) zazwyczaj jeśli dobrze biegają zostają na następny sezon i biegają płotowe, a jako 4-latki wracają do domu i skaczą lub idą  na WKKW (temu jestem przeciwna) lub jakieś rajdy, a tam odnoszą naprawde duże sukcesy więc nie piszcie mi tu, że te konie są nic nie warte i jadą na rzeź. Żadnemu hodowcy by sie to nie opłaciło (ponieważ utrzymanie konia w stajni wyścigowej to kupa forsy) i sprzedają je za naprawde duże pieniądze lub tak jak pisałam wcześniej zatrzymują je i dają do sportu.

Co do kontuzji to zdarzają sie. To fakt. Ale to także nie jest wyrok na konia. Pewien koń z sezonu 2006 (biegał bardzo dobrze) został na sezon 2007. Biegał gonitwy płotowe i zerwał ścięgna. Nie nadaje sie już do żadnego sportu, ale ostatnio widziałam ogłoszenie stanówki tym koniem. Ma sie świetnie. Zielone padoki, błogie lenistwo i krycie klaczy. To nie jest ani troche podobne do rzeźni. Ale nie każdy koń ma takie szczęście...

Konie w stajniach wyścigowych nie są jakimiś wariatami bo nie mają co zrobić ze swoją energią. TO KOMPLETNA BZDURA. Zauważcie, że są to konie bardzo młode. 3 lata (czasami nawet 2 lata co jest paranoją, ale mniejsza z tym). Są młode i same z siebie mają energi, są niewyszkolone i faktycznie większość to wariaty, ale to na początku. Oczywiście nie spodziewajmy się, że będą chodzić spokojnie jak rekreanty. Są dla lepszych jeźdźców, ale nie mają jakiejś zrombnej psyhy. A z energią mają co zrobić, Wieżcie mi że chodzą wiele więcej niż wasze rekreanty lub nawet prywatne konie. 6 dni w tygodniu chodzą ok. 1h na karuzeli (w kłusie i w stępie) poczym idą biegać na tor. Zazwyczaj jedno okrążenie czyli jakieś 2,2km w pełnym galopie i znów na karuzle (tylko stęp). Niedziele mają wolne, ale tylko te konie które nie biegną gonitwy danego dnia. Jeżeli biegną to te konie następne trzy dni mają odpoczynku. na padoki wychodzą, ale zależy które konie i w jakich stajniach. Czasami nawet chodzą na spacery i na trawe.

Co do dbania o konie to tu rewelacji nie ma. Z rana są czyszczone wszystkie po kolei jedną szczotką ryżową tak żeby nie było słomy na grzywie i ogonie i sklejek na śerści. Jeżeli jakiś koń potrzebuje dodatkowej ochrony to ją ma. Gdy mają otarcia to tego sie nie olewa tylko natychmiast smaruje. Jeśli koń potrzebuje wolnego ze względu na nadwyrężenie lub inne takie to także ma.

Treningi. Żadko koń dostaje batem pod czas treningu. Zdarza sie, ale nie często. W czasie treningu nie uczy się konia jak uciekać przed batem, ale jak nie wyłamywać itp. A do tego stresu koniowi nie trzeba.

Dlaczego konie sie ścigają?? Nie dlatego, że wiedzą że mają biec szybko żeby wygrać. Często mają okulary więc nie widzą, że np. za nimi biegnie inny koń i go dogania. czasami mają we krwi ściganie, ale zazwyczaj biegną bo są tak szkolone. Biegają 6 dni w tygodniu i biegają gonitwy. Wiedzą że mają biec szybko przed siebie. Jeździec na treningu troche konia przytrzymuje, a podczas gonitwy nie. Popędza go dodatkowo batem. koń widząc że jeździec macha na niego batem wie że ma przyśpieszać.

Batem pod czas gonitw konie dostają. jednak jest to ograniczone więc nie ma możliwości żeby go tak zdzielić. Zazwyczaj używa sie bata na prostej finiszowej.

To że nikt nie chce kupować koni po wyścigach to kompletna bzdura. Wręcz przeciwnie. To jeszcze zależy od kupującego oraz zastoswania, ale raczej to nie zraza.

U mnie w stajni jest dużo koni po wyścigach, które potem miały bardzo dobry wyniki w skokach. Co sezon jakieś jadą do stajni wyścigowych. Potem idą na skoki. Nawet w rekreacji są konie po wyścigach i skokach. Np. 15 letnia klacz. Ma do tej pory niepobity rekord na torze. Chodzi w rekreacji i nie ma żadnych kontuzji i nawet nie trafiła jeszcze do rzeźni <ironia>, a może już wróciła?? W każdym bądź razie nie kierujce sie pozorami!!!

Ja osobiście jestem neutralna co do wyścigów.

PS. Nie piszcie mi jak ja to wychwalam wyścigi bo absolutnie tego nie robie. Starałam sie wypisać większośc zalet i wad. Ale jak jakieś uwagi to pisać.

I jeszcze jedno. Nie kierujcie sie tym co inni mówią. Mam na myśli, że jesli ktoś wam powie że wyścigi są zle to wy też tak uważacie nawet nie wiedząc dlaczego. Dlatego przedstawiłam wam jak to jest z własnego doświadczenia, a nie dltego że inni mi tak mówią, albo że sie wymądrzam a nie wiele wiem.

DreamFusion - 2008-02-19 15:33:22

Eskadron napisał:

Cuż. Widze że część osób z tąd ma marne pojęcie o wyścigch, ale OK. Więc po pierwsze odpowiedź na pytanie: "Co koń zyskuje po wyścigach?". Jeżeli koń dobrze biega to staje się bardzo cenny.  Większość koni idzie do hodowli lub dalszego sportu.

No to zastanowmy sie czy to zyskuje kon czy jego wlasciciel...?

Eskadron napisał:

Konie w stajniach wyścigowych nie są jakimiś wariatami bo nie mają co zrobić ze swoją energią. TO KOMPLETNA BZDURA.
Jeżeli biegną to te konie następne trzy dni mają odpoczynku. na padoki wychodzą, ale zależy które konie i w jakich stajniach. Czasami nawet chodzą na spacery i na trawe.

Pomijajac, ze stwierdzenie 'kompletna bzdura jest niegrzeczne to tresc tez nie jest 'prawda absolutna'. Nie wiem w ilu stajniach wyscigowych bylas w swoim zyciu, ale sporo koni jest jednak 'zmanierowana' i to ostro. Tu moge podac przyklad stajni pod Warszawa (daruje sobie dokladne dane) gdzie z sufitu wisza u czesci koni opony, zeby konie nie rozwalaly sie o sufit i sciany. Padoki? Chyba po kontuzji, ale jak jest karuzela to raczej rzadko. Nie mowilismy tu, ze nigdzie sie to nie zdarza, mowimy o tym co mozna spotkac najczesciej.

Eskadron - 2008-02-19 15:41:57

To cuż stajnia o której napisałaś to nie jest normalna stajnia tylko jakaś 'pseudo' stajnia. W fundacjach też nie raz piszą że zabierają konie z jakiejś rudery gdzie konie stoją po kolana w gnoju a za boksy robią im druty czy kilka rur na krzyż co nie znaczy że ludzie mają tk sobie wyobrażać każdą stajnie. Bywa różnie, ale większość stajni wyścigowych wygląda właśnie tak jak to napisałam. Przynajmniej w Irlandi, na partynicach, w Gdańsku i Na Warszawskim torze.

DreamFusion - 2008-02-19 15:53:16

No prosze, nie rozsmieszaj mnie. To nie byla pseudo stajnia. Dobrze wyposazona, swietne konie, super tor, ladne boksy, trener znany i szanowany (nie zdradze zadnych danych bo nie chodzi tu o anty- ani o reklame). Cala ta otoczka nie zmienia jednak tego o czym pisalam. Poza tym troche lat juz po tym swiecie chodze i nie te jedna stajnie wyscigowa widzialam. Polski z Irlandia nie ma co na razie porownywac, bo jestesmy z jezdziectwem do tylu i to sporo. W trojmiescie mieszkam i nie mamy sie tu czym pochwalic, a warszwaski tor...lo la boga, no ale moze sie komus to podobac.

Eskadron - 2008-02-19 16:17:55

Osobiście nie przepadam za Warszawskim torem, ale porównuje. Mniejsza z tym.

Skoro stajnia jest taka super to czemu są takie warunki??? Opony żeby konie sie nie porozwalały?? Koń potrzebuje ruchu i ten 'znany' trener to nie znaczy ze dobry. Pozory mylą. Ale ja nie oczernim trenera. Jednak jego podejście z tego co napisałaś nie jest godne podziwu. Konie wyścigowe mają POTRZEBE codziennego ruchu, a skoro stajnia im tego nie zapewnia to już świadczy tylko o stajni, a właścieiwie o trenrze.

DreamFusion - 2008-02-19 17:21:53

Opony wisialy (i do tego nawiazywalam) bo niektore konie byly juz na tyle 'dziwne' ze pomimo treningow i karuzeli (padoki jak mowilam od swieta) ze z nerowosci i niezrownowazenie mogly zrobic sobie w boksie krzywde. Nie mowie, ze wszystkie, ale kilka sie zdarzylo.
Co do trenera to pomine bo obecnie jestem z nim poklocona, ale ze jesy fachowcem nie mozna mu ujac. A szkoda bo chetnie bym po nim pojechala.

efcia27 - 2008-02-19 19:11:20

Eskadron, tak jest w polskich stajniach, które specjalizują się w wyścigach.
Ludzie, nie myślą o zwierzętach, ale o tym ile kasy na nich zbiją.

Eskadron - 2008-02-19 19:41:45

Zależy w których stajniach. Owszem większość nie myśli o koniach tylko głównie o pieniądzach, ale jednak w wielu stajniach mimo wszystko dbają o te konie. Kiedyś nienawidziłam wyścigów. miałam zdanie takie jak wy. Do czasu kiedy sama trafiłam do takiej stajni i doświadczyłam wszystkiego sama.

efcia27 - 2008-02-19 19:58:50

Eskadron, stajni wyścigowych, które mają DOBRE warunki dla koni, jest jak na lekarstwo.
Oczywiście mam na myśli takie gdzie konie mają się wybiegać poza treningami.
Tutaj chodzi też o to, że na tory bierze się 2 letnie konie, a potem one z lekko mówiąc nadszarpniętą psychiką i kontuzjami, są sprzedawane.

Hibiskus - 2008-02-21 18:20:01

No nie tylko sprzedawane, czasami takie konie nie nadają się do niczego więc wywożone są na rzeź. Tak właśnie jest z ludźmi, którzy myślą, że zwierze jest kartka papieru.

Diament - 2008-03-07 22:31:49

Mi osobiście wyścigi się nawet podobają :)
Ale czasami to nie wygląda za fajnie jak koń tak mocno dostanie :|

efcia27 - 2008-03-07 23:03:43

Ja nienawidzę wyścigów, główne z powodów wyzej wymienionych...
zwykle historie koni wyścigowych nie są za różowe...

Siódemka - 2008-03-13 23:28:31

hmm ... nienawidze rzezi ale ja jestem ciekawska i mozesz mi na gg fotke wysłać. jestem dziwną osobą ale na takie rzeczy chce patrzec. moze kiedys zemszcze sie na tych ludziach. a co do wyścigów to poprostu uwielbiam patrzec na te konie. Znacie moze sławne dwa ogiery Bold Ruler i Dakota ? Musze się pochwalić po świetnym Dakocie jest Siódemka :D Nie ma to jak dobra rodzina ;) musze na służewiec kiedyś pojechać :D
oj tak. co do koni to tak jest. ale no niestety. ja wobec zwierząt wstydze się być człowiekiem ;/

efcia27 - 2008-03-14 10:05:39

Tak Sidemka, wstydzę się być człowiekiem..
hmm, może same wyścigi nie są aż takie złe, bo konie biegną, ale tutaj chodzi o całokrztałt...
Konie nie wypuszczane z boksów, a dostające maksymalną ilość energrtyzującego jedzenia...

DreamFusion - 2008-03-17 16:33:16

I ogolnie podejscie. Maszyny do galopu...nikt nie poswieca im czasu nie ukzauje serca. Co to za zycie? Ten galop to pewnie jedyne szczesliwe chwile jakie maja...

Szamba betonowe Muszyna stomatolog aleja wilanowska