Orszowa - 2008-01-22 17:18:50

Hey! Jak wyglądają wasze dni spędzone z konikami? Codziennie widujecie się z waszymi ulubieńcami czy raczej nie?

W jaki sposób pokazujecie tym wspaniałym zwierzakom, że naprawde je kochacie??

Pozdrawiam!!:)

Diament - 2008-01-22 17:22:42

Orszowa napisał:

Hey

1)Nie piszemy językiem Gadu-Gadu!!!


A ja mojego konika kochanego zobaczę dopiero w sobotę po 5 miesiącach.

Orszowa - 2008-01-22 17:29:01

No to jednak troche długie rozstanie mieliście:)

No ale chyba bedzie dobrze;]

Diament - 2008-01-22 17:31:26

Będzie dobrze musi być!!Tylko z nim czuję sie szczęśliwa i nie pozwolę by ktoś wszedł w hierarchii na jego miejsce!!!
A rozstanie takie bo poznałam go na wakacjach w lipcu w Muszynie koło Krynicy no i jednak jest te 108km.

DreamFusion - 2008-01-22 17:36:12

Po 1., ale nie najwazniejsze...co to jest jezyk gg? Jesli mozna spytac ;)

Ja widuje moje konie codziennie hehe bo pracuje w stajni, a tak praktycznie to w niej mieszkam bo dziela mnie od niej tylko drzwi:P. Konie to moje hobby, pasja i praca jednoczesnie, wiec lacze przyjemne z pożytecznym i jestem z tego bardzo zadowolona :D
A jak im pokazuje, ze je kocham? Dbam o nie i spedzam z nimi czas. Staram sie, zeby zawsze wracaly z jazd zadowolone i niczego im nie brakowalo. Czasem wpadnie jakis smakolyk, ale nie za to maja mnie lubic :P Otwieram przed nimi dusze, a one wiedza, ze to dla nas ludzi oznaka najwiekszego przywiazania :)

Hibiskus - 2008-01-22 18:00:23

Co do tego języka gg to sama za bardzo nie wiem, więc nie wytłumaczę:D A co do miłości, do koni. Trochę mi wstyd stadnina jest niedaleko od mojego domu (mieszkam na wsi) a ostatnio zaniedbałam koniki. Ale przyznam, ze starsznie nie lubię chodzić jak jest tak zimno... A jak okazuję miłość swoim konikom- mówię do nich, ja uczę ich, one mnie, jest to taka niedorzeczna przyjaźń między mną- człowiekiem, a nimi- końmi... Czuję, że Puebla w pewien sposób mnie rozumie... Jest trochę lękliwa, a ja ten jej strach staram się pokonać, obie pracujemy nad tym intensywnie...

Diament - 2008-01-22 18:06:34

Język gg to takie np. Hey-zamiast tego można napisać Hej.
lol itp.

Morfeusz - 2008-01-22 18:28:37

Mi niestety szkoła nei pozwala na codzienne widywanie koni. na wakacjach czy feriach w stajni jestem codziennie, ale w roku szkolnym tylko w weekendy, no i gdy już jest długi dzień to jeszcze po szkole ;)

Mój plan dnia:
Przyjeżdżam rano do stajni
Witam się z konikami
Czyszczę i siodłam
jadę w teren albo na ujeżdżalnie
Potem jadę na innym koniu, a czasami nie


A w inne dni czasami wywalam gnój ;) Zależy, nieraz w ogóle nigdy nei jeżdżę tylko siedzę z końmi.

DreamFusion - 2008-01-22 20:17:31

Diament napisał:

Język gg to takie np. Hey-zamiast tego można napisać Hej.
lol itp.

Tak sobie mysle, ze moze byc ciezko. Duzo z tych motywow weszlo juz nam w krew z tej prostej przyczyny, ze jest on (gadu-gadu) juz czescie naszego zycia. Wlasciwie to nie bardzo niem co w tym zlego..hmm

Hibiskus - 2008-01-22 22:06:22

Dobra, nie będę wnikać tak w zagadnienie języka gg, chciaż przyznam że słowo (o ile można to nazwać słowem) "lol" wprawia mnie o drgawki, blee... A co do koni i codzienności, to w duszy cieszę się tym co mam, jazda za darmo, przy tym świetna zabwa, a ja zcasami jeszcze narzekam, ech nasrrr... we łbie (jak to czasami mi się mówi:P)

efcia27 - 2008-01-22 22:26:49

Ja się z moimi widuję codziennie.. Miłość.. jak im okazuję? Przez to, że o nie dbam. Potrafię godzinami z nimi siedzieć i opowiadać im różne rzeczy. Czasami mam wrażenie, że mnie naprawdę rozumieją.
Hibiskus - każdy czasami narzeka... Tacy już po prostu jesteśmy ;P

Hibiskus - 2008-01-22 22:43:33

Och dzieki forum, dzięki po prostu teraz czuję, ze o tych koniach zapomniałam, mając je atk blisko.... Ja tez lubię sobie pogawędzić w boksie, a te koniki tak wyrozumiale słuchają... :) Ludzie to wredne istoty... hehe

efcia27 - 2008-01-22 23:13:28

Ludzie to najgorsze ze zwierząt. Ma rozum a wykorzystuje go w bestialski sposób.
Czy wasze konie lubią się z innymi zwierzętami domowymi, np pieskami?
Moja Iskra, gdy tylko widzi jakiegoś pudla wskraczającego na padok lub łąkę od razu leci na niego z kopytami. Na szczęście te mają refleks ;P
chociaż przez przypadek kiedyś Gandzia (pudelek) została kopnięta przez Plamkę ;)
Mając farta wyszła z tego bez szwanku ;)

Hibiskus - 2008-01-22 23:19:50

Tak u nas barzdo się zwierzęta lubią, nawet byłam świadkiem zabawy ogiera z psem, taka radość jakby to były po prostu zwierzęta tej samej rasy, tak jak np. dwa psy się bawią, tyle, że tu była przewaga ze strony konia, ale było widać w tych buźkach radość. W ogóle u nas na stajni jest wiele zwierząt. Oczywiście zdarzały sie przykre sytuacje kiedy to koń, po prostu przy jeździe na padoku nie zwracał uwagi na psa. Ale gdy sie wypuszcza na wolność lub w terenie, po prostu przyjaciele z podwórka:) To dobrze, że pudelkowi nic się nie stało... Bo powaga jakby dostała bardzo mocno z kopyta nie byłoby ciekawie.

efcia27 - 2008-01-22 23:23:33

No tak, ale to była wina Gandzi, bo podczas lonzowania Plamy wbiegła jej na drogę, a widząc że koń się zbliża zamiast uciekać położyła się na plecach. To typowe dla psa zachowanie, pokazujące swoją niższość. Chociaż na niewiele tutaj się zdało..  A Plama? Popatrzyła tylko na psa jak na hmm głupiego i galopowała dalej. Właściwie to ona tak jakby przeskoczyła przez pudla tyle że za wcześnie wylądowała.. W każdym razie śmiesznie to wyglądało ;p

Hibiskus - 2008-01-22 23:27:27

Hehe no to pudel się użądził, rzeczywiście pokazał swoją niższość:D

efcia27 - 2008-01-22 23:30:16

Pokazał, tylko nie przed przedstawicielem swojego gatunku, no i Plama niestety nie zrozumiała o co chodzi ;)
bo konie przecież inaczej pokazują swoją niższość w stadzie ;D

Hibiskus - 2008-01-22 23:33:55

No właśnie hehe.... W sumie i tak dobrze zrobiła, że uznała, ze pudel jakiejś głupawki dostał i go przeskoczył. Bo jakby zaczął się z nim bawic i puszczać byki, ojojo, byłoby nieciekawie...

efcia27 - 2008-01-22 23:38:00

Tak ;) Ale do Plamy to raczej nie podobne.. Ona nie lubi się bawić, przynajmnie napewno nie z Psami..
Na ile godzin dziennie wypuszczacie konie na łąkę, padok itp.?

Hibiskus - 2008-01-22 23:42:58

Hmm, to zależy od pogody, jeżeli chodzi o takie lato, późniejsza wiosnę to tak praktycznie na cały dzionek. Tylko np. jedne konie są dłużej a inne krócej, bo jednym trafi się jazda, a drugiemu nie... Ale tak zazwyczaj od godz. 7,8 do 15, 16...

efcia27 - 2008-01-22 23:46:46

No fakt zalezy od pory roku, w zimę zawsze krócej. Ja chciałam na lato zbudować wiatę i czasami zostawiać konie na całą noc.. U mojej przyjaciółki tak robiłyśmy, kiedy wybierałyśmy się w nocny teren :D

Hibiskus - 2008-01-22 23:57:59

O kurcze, to Ty masz swojego konia i tak sama sobie jeździsz? i swoją stajnie, i sama się opiekujesz bez nadzowu? Jeżeli tak to masz supper, do pozazdroszczenia, ale wiele razy sie nad tym zastanawiałm czy chciałabym miec swojego konia, wiem że jak pójdę do liceum nie będę miała dla niego czasu, z resztą nie mam stajni, funduszu (przede wszystkim), a rodzice byliby pzreciwni....:( Bardzo bym chciała tak noc sędzić w stajni z koniem,a lbo na polu... Tak móc go przytulić, poczuć ciepło bijące z konika... Widzieć go w nocy.... Chociażby raz cos takiego przeżyć.... A co do tej wiaty to dobry pomysł, w lato wydaje mi sie, że koiowi lepiej by było na polu, oczywiście musiałby się przezwyczaić. Hehe ja Ci pomogę wybudować te wiatę hihi....

efcia27 - 2008-01-23 09:23:57

Tak, mam własne koniki, i wiem że mam niezmierne szczęście z tego powodu ;P
No to ja Cię zapraszam na lato to mi pomożesz budować tę wiatę, hehe ;D

Hibiskus - 2008-01-23 13:43:11

Oj masz szczęście masz.... A ile obecnie posiadasz tych koników?

DreamFusion - 2008-01-23 14:04:45

Hibiskus napisał:

Hmm, to zależy od pogody, jeżeli chodzi o takie lato, późniejsza wiosnę to tak praktycznie na cały dzionek. Tylko np. jedne konie są dłużej a inne krócej, bo jednym trafi się jazda, a drugiemu nie... Ale tak zazwyczaj od godz. 7,8 do 15, 16...

O u mnie tak samo :)
Co do zabawy to chyba zalezy ktory kon bo jeden ogier u mnie to dostaje szalu jak widzi psa na swoim wybiegu i zarzuca dzikim galopem z zebami na wierzchu i atakuje nieszczesnika przodem :) Na szczescie, psy nie takie glupie :D Ale na przyklad folbluciki dwa to uwielbiaja inne zwierzaki. Jeden chodzil z psem w tereny, to jak pies skrecil w jakas sciezynke, albo zmienil pas na drodze to kon za nim :P a ja umieralam ze smiechu. Koty tez loba chlopaki ubia :) A drugi z nich to kiedys znalazl w swoim boksie mala jaskolke (co jej nie wyszla sztuka latania) i stal sobie nad nia i ja wachal delikatnie i czekal, az ja ja znajde :) byl chyba zreszta strasznie zawiedziony, ze mu nowego przyjaciela zabralam :D

Hibiskus - 2008-01-23 14:17:48

Lubię jak tak sobie koniki hasają na zielonej łączce, czasami jak tak stały jak osowialce goniłyśmy je z koleżankami, od razu zaczęła razem się wyścigiwać itp.
A co do przyjaźni między koniem a innym zwierzęciem, to fajnie widzieć jak konik bawi sie z psem, czy coś podobnego. A z tą jaskółką to niezłe, dobrze, że jej nie zgniótł... Wiesz co, fajne są zwierzątka.... Kocham je!

efcia27 - 2008-01-24 23:04:02

Hibiskus napisał:

Oj masz szczęście masz.... A ile obecnie posiadasz tych koników?

mam dwa, Plamę i Iskrę ;)

DreamFusion - 2008-01-25 12:48:38

Hibiskus napisał:

A co do przyjaźni między koniem a innym zwierzęciem, to fajnie widzieć jak konik bawi sie z psem, czy coś podobnego. A z tą jaskółką to niezłe, dobrze, że jej nie zgniótł... Wiesz co, fajne są zwierzątka.... Kocham je!

Hehe, no wlasnie to bylo najkochansze, ze jej nochalem nie przycisnal, ani nie zdeptal tylko subtelnie go niuchal i stal nad nim jakby go pilnowal :) slodziutkie to bylo! Tak.. te zwierzaki, jak my bysmy bez nich zyli :D

Hibiskus - 2008-01-25 18:29:23

Przynajmniej zwierzęta nie są tak brutalne... Słodziuchne są zwierzaczki, ich charaktery i w ogóle wszystko. Sama nie wiem jak byśmy bez nich żyli, pewnie byłoby smutno, albo byśmy po prostu byli do tego przyzwyczajeni...

Bombeladaaa - 2008-02-13 15:02:46

Ja u konia bede jutro ;) Nawet na jazde sie zapisalam .. Nie widuje jej codziennie bo chodze do szkoly ;/
A dni wygladaja roznie zazwyczaj przychodze z Gabi pierwsza czyscimy pozniej siedzimy w stajni no i jazdy czyli siedzimy w siodlarni a pozniej czyszczenie i tam marchewki itd. a pozniej paa buziii ..  i buu ;|

efcia27 - 2008-02-13 22:03:31

Mój dzień podobnie wyglądał, kiedy Plama stała przez jakiś czas w Czarnym Błocie...
Nie powiem, lepiej mieć konia u siebie na podwórku, ale ile przygód przezyłam w tej stajni..
Tyle poznanych ludzi, tyle przyjaźni..

mapa fotowoltaiki