Wszystko o koniach
No właśnie, więc jak to z tym jest? Ja jak lonżuje konie to klasycznie, przypinam karabinczyk do kółka z jednej strony i lonżuje. Niektórzy stosują mostki, kawecany. Kiedyś jeszcze przeplatałam lonże przez obudwa kółka, tak żeby nie przeciągać wędzidła na jedną stronę, kiedyś jeszcze jak poradził mi pewnien trener przewlekłam lonżę nad potylicą konia, tak jak idzie ogłowie. A wy jak lonżujecie?
No a teraz druga rzecz, która mnie bardzo zastanawia. czytałam kiedyś jakiś artykuł i wg Pata Parelliego konie powinno lonżować się na dwóch lonżachi jedna (dłuższa) powinna iść za zadem konia. No i wg niego lonżowanie na pojedynczej lonży prowadzi do galopu skrzyżnego (czy jakoś tak). No teraz chcę wiedzieć co Wy o tym myślicie, a szczególnie miłośniczki Parelliego (wiadomo o kogo chodzi). Dziewczyny, jeżeli wiecie o co chodzi to wytłumaczycie jak to jest, bo ja tam nei zauważyłam, żeby mi koń na lonży dziwnie galopował
Offline
hmm, szczerze mówiąc to nie zabardzo interesowałam się lonżowaniem na dwie lonże. Po pierwsze dlatego, że sama na własną rękę wolałabym tego nie robić, bo nigdy nie widziałam tego na żywo i mogłabym zrobić jakoś błąd. (na błędach można się uczyć, ale nie jeśli można nimi zrobić krzywdę innym.) A po drugie ja raczej lonżuję Plamę żeby się wybiegała, nie w celu konkretnej pracy. Z drugiej strony Iskrę lonżuję na halterku i z linką. Plama nie koniecznie musi mieć coś na głowie, a już napewno nie musi mieć linki, jeśli chodzi o wybrykanie się
Kiedyś, kiedy jeszcze nie znałam metod naturalnych lonżowałam na ogłowiu i lonżę to przeciągałam nad potylicą, to przez oba kółka wędzidła. Różnie to bywało.
A jak to jest z np pasem do lonżowania?
Używacie?
Ja przez pewien czas używałam, bo lonżowałam na chambonie.
Offline
W hierarchii stada
Ja teraz uzywam mostkow bo wygodne, a kiedys jak mowicie albo przez oba kolka, albo potylice - byleby zawsze oba kolka byly zangazowane. W zaleznosci od humoru i celu pracy to 'puszczam latawca' - czyli kon luzem na rotundzie (teraz sie mowi round pen - mam nadzieje, ze tak sie pisze ) lub lonzowniku zwyklym, gdy chce zeby kon sie poruszal, albo pocwiczyl swobodne chodzenie na kolach (to u mlodych koni). Jak zapinam na lonze to zanosi sie na prace konkretniejsza i wtedy kon idzie z obergurtem i wypinaczami (dobranymi dlugoscia do stopnia wygimnastykowania konia).
Co do krzyzowania w galopie to musze powiedziec z doswiadczenia, ze sie zdarza, ale madry kon (czyli prawie kazdy:P) w koncu zrozumie jak mu najwygodniej i zaczyna z dobrej nogi galopowac, a przynajmniej z trzema mlodzikami w ciagu ostatniego roku moge powiedziec, ze sie udalo. A kazdy z nich z poczatku przerzucal nogi na okraglo, az sie potykali z tego zamieszania
Offline
Pomocnik w stajni
Ja nie jestem za mostkami.ponieważ jak sie pociągnie za lonże to ciągną od dołu wędzidło i sie składa i wbijają sie koniowi w podniebienie. Ja lonże przekładam przez kółko i potylice do 2 kołka.
Offline
W hierarchii stada
No nie do konca sie moge zgodzic. Po pierwsze-zalezy jakie masz wedzidlo. Proste czy podwojnie lamane nie wbije sie koniowi w podniebienie. Po drugie, jak czesto trzeba konia dobrze nauczonego 'ciagnac' za lonze? Jesli sam sie zacznie szarpac to 'nadzieje sie' na wedzidlo i tak chyba ma byc. Przeciez nawet Parelli mowi o wystawieniu lokcia, gdy kon probuje gryzc tak by on sam 'nabil sie na lokiec', a nie zebysmy usilowali go za to uderzyc. Tak wiec, nie twierdze, ze mostek jest moze lepszy, ale wg. mnie na pewno nie gorszy od metody przekladanej. Nie mowiac juz o wygodzie bo przy kazdej zmianie kierunku nie trzeba koniowi przekladac lonzy
Offline
Jeżeli sie chce aby koń sie poprostu wybiegał to wystarczy na kantarze, z mostkiem.
Jeśli jednak mówimy tu o pracy z koniem konieczne jest ogłowie i siodło lub pas do lonżownia oraz wg indywidualnych potrzeb kawecan (zamiast ogłowia), wypinacze, czambony itp.
Pod czas pracy z koniem na lonży. Uczymu go odpowiedniej postawy, zmiany nogi reagowania na wędzidło itp. Jeśli lonżujemy konia i nic nie robimy bo może np. sam sobie sprawdzić na którą noge glopować mu łatwiej to lepiej wcale tego nie róbmy bo to bez sensu. Koń może sie tego uczyć 'sam' na bierząco pod siodłem. Zresztą jak przyjdą trudniejsze ćwiczenia typu lotna zmiana nogi czy kontrgalop to nic z koniem nie zrobicie bo on sie przyzwyczai, że glopuje jak mu jest łatwiej. W rekreacji to dopuszczalne, ale jeśli macie konie sportowe lub w ogóle myślicie o jakimś sporcie to lepiej podstawowych błędów tego typu nie popełniajcie.
A co do wędzidła. Jeśli jest dobrze dopasowane to nie ma znaczenia jakie jest (czy podwujnie łamane czy jakieś inne) nie powinno sie wbijać w podniebienie, ani inaczej koniowi przeszkadzać. Chybaże kupicie jakiś shit lub za duże.
Ostatnio edytowany przez Eskadron (2008-02-19 14:11:25)
Offline
W hierarchii stada
Eskadron napisał:
Pod czas pracy z koniem na lonży. Uczymu go odpowiedniej postawy, zmiany nogi reagowania na wędzidło itp. Jeśli lonżujemy konia i nic nie robimy bo może np. sam sobie sprawdzić na którą noge glopować mu łatwiej to lepiej wcale tego nie róbmy bo to bez sensu. Koń może sie tego uczyć 'sam' na bierząco pod siodłem.
O galopowaniu na ktora noge wygodniej byla moza przy pracy z mlodym koniem. I kon na prawde potrafi sam sie domyslec jak jest prawidlowo. W momecie jak nie chodzi pod siodlem, albo ma krotkie jazdy wprowadzajace to nie koniecznie moze sie uczyc na biezaca. Fajnie gdy jest juz tego nauczony z ziemi. Takie jest moje zdanie.
Eskadron napisał:
A co do wędzidła. Jeśli jest dobrze dopasowane to nie ma znaczenia jakie jest (czy podwujnie łamane czy jakieś inne) nie powinno sie wbijać w podniebienie, ani inaczej koniowi przeszkadzać. Chybaże kupicie jakiś shit lub za duże.
No i znow zdanie 'moje zdanie nie podlaga dyskusji. Pare miesiecy temu konsultowalam sie specjalista w sprawie wedzisla dla mlodej klaczy do zajezdzenia i tlumaczyla mi roznice, a wlascicie zalety uczenia mlodego konia na podwojnie lamanym wedzidle. Powtarzajacym sie watkiem byla wlasnie mozliwosc 'zlamania sie' zwyklego wedzidla podczad szarpania glowo i klucia konia w podniebienie co mlodego konia irytuje i niekoniecznie chce pracowac dalej. Majac na uwadze doswiadczenie ludzi madrzejszych ode mnie, pozwole sobie jednak twierdzic, ze jest roznica.
Offline
po pierwsze: ja wyrażam tylko moje zdanie i każdy kto wie coś lepiej może mi to powiedzieć, a jeśli uznam to za prawdziwe to sama zmienie moje zdanie, dlatego na krytyke jestem otwarta, a to ze moje wypowiedzi są takie a nie inne to już trudno. Napewno nie uwżam sie za najmądrzejszą na forum. (i przy okazji nie chciałabym aby inni sie uważali)
Co do wędzidła. Pracowałam z wieloma młodymi końmi, jak i starszymi i mi sie nigdy nie zdarzyło, aby sie koniowi wędzidło wbijało. ha. i nie napisałam że nie ma różnicy między tymi więdzidłami tylko że nie ma różnicy które weźmiemy, ale żadne nie pwinno koniowi sie wbijać. Może sie myle...
Offline
W hierarchii stada
Dobra juz sie nie odzywam bo widze, ze sie nie dogadamy.
Offline
DreamFusion napisał:
W zaleznosci od humoru i celu pracy to 'puszczam latawca' - czyli kon luzem na rotundzie (teraz sie mowi round pen - mam nadzieje, ze tak sie pisze ) lub lonzowniku zwyklym, gdy chce zeby kon sie poruszal, albo pocwiczyl swobodne chodzenie na kolach (to u mlodych koni).
Dobrze napisałaś ;P
A co do tej waszej niezgodności zdań, to moim skromnym zdaniem powinnyście kontynuować, bo po poierwsze możecie się nauczyć czegoś nowego, po drugie na tym polega forum (o ile użytkownicy pozostają kulturalni itd.) Od Was wiem, że nic takiego nie grozi więc dalej
Offline
DreamFusion napisał:
Dobra juz sie nie odzywam bo widze, ze sie nie dogadamy.
Ludzie....! Jeśli wiesz coś lepiej to pisz dalej. Ja sie sprzeczam bo uważam że nie bardzo masz racje. Ale jeśli uważasz, że jest inaczej to dalej. Fakt to nie polega na udowadnianiu kto jest mądrzejszy, ale dyskusje to chyba są na forum normalne. Jeśli sie z tobą zgadzam to pisze, a jeśli nie to nie mam zamiaru siedzieć cicho. Zresztą dobra!!!
Offline
W hierarchii stada
Nie chodzi o udowadnianie racji tylko o dzielenie sie swoja wiedza. A jesli Ty opatrznie rozumiesz to co ja pisze to nie zamierzam sie powtarzac w kolko. Np gdzie ja napisalam, ze Ty napisalac (ot i zawilosc) ze te wedzidla sie nieczym nie roznia? Rozwazamy je przeciez w aspekcie 'dla mlodego konia', a przynajmniej ja o tym aspekcie pisalam.
Offline
tutaj z lonżowania, na kantarku sznurkowym
Jeśli chcecie, mogę wrzucić na youtube filmik z lonżowania bez niczego...
Eskadron, naprawdę prosimy Cię bardzo o trochę dłuższe wypoiwedzi.
Offline
W hierarchii stada
Ja bardzo chetnie popatrze na filmik z Twoja praca nie moge sie napatrzec jakie zadowolone oko ma Plama na tym zdjeciu Uwielbiam jak kon ma taka 'mine' w czasie pracy i po pracy Czekam na linka!
Offline
http://pl.youtube.com/watch?v=HmaccdlciFI
Tutaj jest filmik
Niestety nie mogło być wtedy więcej galopu, bo było ślisko ;(
Offline