Wszystko o koniach
Dream ale ta twoja Ruda to naprawdę daje niezły popis siedząc na pupie ładnie mówiąc:)
Do efcia27:
Klaczka naprawdę ładna ale wygląda mi na 3,5-4 lat:P
Offline
W hierarchii stada
Diament napisał:
Dream ale ta twoja Ruda to naprawdę daje niezły popis siedząc na pupie ładnie mówiąc:)
hiehiehie musialabys to zobaczyc na zywo jest bezbledna w tym i umie dawac takie slodkie buziaczki
Offline
DreamFusion napisał:
i umie dawac takie slodkie buziaczki
To daje buuuzi:zdziwiony: To fajne może jak bd we wakacje w Gdyni to moz e się zobaczymy:DI może dosiąde twego konia podobnego do Morfeusza:D
Offline
W hierarchii stada
Heheh, a bedziesz?? No to zapraszam serdecznie do nas na jakiegos arabusa Cie wsadze zawsze :]
Offline
No, no ale cacuszka... Piękne koniki:* Ja już wcześniej nadmieniłam trochę o konikach jakby moich. Ale szczegółowo. Puebla- klaczka rasy huculskiej, maść myszata, skarpetki na każdej nodze, jedna tylnia najdłuższa (podkolanówka hihi). Konik jest starszy ale magiczny, lat 16. Może przedstawię jej charakter: więc tajemnicza, o dwóch osobnych charakterach, jeden lękliwy, nieufny... Drugi zaś ostry, szalony, nie poddająca się. Piorun teraz zaczyna lekką naukę jazdy, około 2 lat, jeszcze na nim nie jeżdżę:) Biała plamka na kłębie, ostatnio dość długo go nie widziałam bo na kczas ujeżdżania jest w innej stadninie, jescze przed wyjazdem jego maść to myszata, później jasny kary... Ogier, syn Puebli. Jestem dumna więc się pochwalę, jako pierwsza nauczyłam go dawania nogi do czyszczenia. Zauważyłam, ze z zcasem kiedy Puebla mi zaufała, On też oddał mi swoją wolę, w tak młodym wieku, mogłam dotykać go pod popręgiem, gdzie miał zlepione włoski. Mogłam dotykać jego nóg. Ciężko było z tylnimi, ale dawał mi znaki kiedy mam go zostawić, nie chciał mnie kopnoć, bo jedną osobę, gdy go dotknęła kopnął, a przy mnie tylko unosił nogę. To był dla mnie wspaniały moment. Zauważałam w jego oczach radość, kiedy to łapał skrawek mojej kurtki po zcym ją lizał. Dwa magiczne konie w moim życiu, a ja teraz sobie uświadomiłam, że z każdą sekundą je zostawiam, być może oni za mną tęsknią...
Offline
Wiesz co, to są takie luźne ląże... Bez siodła tylko takie uczące równego kłusu, galopu w kółku itp.... A co do fotek no właśnie chciałabym dać aktualne zdjęcia, co najmniej z wakacji, a ja mam tylko kilka marnych zdjątek z dawein dawna hehe.... Postaram sie skombinować:D
Offline
aha, nie no jak ląże to spoko
Myślałam, że on już w treningu pod jeźdźcem.
Oczywiście można zacząć wsiadać na takie 2.5 latki, ale wtedy nie można robić im godzinnego treningu za glopami itd. Ja np jak zacznę na Iskierkę wsiadać to będę np sam stęp i kłus przez 15-20 min. Dopiero później stopniowo zwiększać czas i wydajność treningów..
Offline
Tak ogólnie to ja nie miałam okazji jeszcze ujeżdżać (oprócz chwilowych ląży na świeżo ujeżdżonym koniku), a bardzo bym chciała, ale ta rola nie należy do mnie.
Offline
W hierarchii stada
efcia27 napisał:
Ja też może będę w Gdyni w lato ;P
Oooo to zapowiada sie wiekszy sped hehe
To lecimy z drugim, a wlasciwie pierwszym moim koniem :]
Juliusz xx (Winds of Light, Julietta/Antrieb) gn. walach, ur w 1992 r. w Jaroszowce.
Mam go od 1,5 rocznego mlodziaka. Moi rodzice chodzili do liceum z pewnym trenerem wyscigowym i bardzo sie przyjaznili, wiec kiedy powiedzial ze ma swietnie zapowiajacego sie konia wyscigowego moj ojciec dal sie namowic. Oczywiscie bardziej nieudanego sportowca nie mozna sobie wyobrazic ale ja zakochalam sie od pierwszego wejrzenia i chyba byla to milosc odwzajemniona. Kon byl wyploszem, ktory trzasl sie na kazdy szmer i skakal ze starchu, ale kiedy ja 8 letni brzdac siedzialam u niego w boksie np pod brzuchem (bo mialam takie pomysly...) kon stal jak zamurowany i tylko spokojnie na mnie patrzyl (pewnie sie zastanawial co ten robal tam robi...). I taki w boksie jest do dzis: spokojny i przyjacielski. No jesli jednak chodzi o jazde to nie jest juz z niego taki baranek. Na wyscigach biegac mu sie nie chcialo (raz byl ostatni, raz przedostatni, a raz sie kontuzjowal) nawet w sopocie krazyla wsrod dzokejow legenda o nim, ze jak wyskakuje w boksu startowego to zamiast galopowac - zaczynal skubac trawe...Ile bylo w tym prawdy nie wiem, ale symbolizuje jego wyscigowa ambicje:) ale jak mowilam my z siostra nie chcialysmy pozwolic go sprzedac, wiec zostal. 3 letni ogier xx nie jest jednak dobrym kandydatem dla dwojki dzieciakow, wiec zostal wyciety, ale to nie zmniejszylo jego checi do wybrykow...bo jak galopowac na torze mu sie nie chcialo za to brykac, wspinac i koziolkowac - jak najbardziej. Oj to byly ciezkie czasy. Do jakiegos 9 roku jego zycia...brr.. po szesc gleb na jednej jezdzie hehe. Mialam okres kiedy na prawde nie chcialam juz jezdzic bo po prostu sie balam. Co tu kryc. W wieku jakis 6-7 lat moj kon dostal kopniaka od innego konia. Ten cios zlamal mu kosc lokciowa. To nie byl mily okres. Wtedy zlamanie oznaczalo - uspic. Ale my z mama uparte jednostki jestesmy. Noga zostala zlamana na poczatku wakacji, wiec dzien w dzien bylysmy po pol dnia w stajni (wtedy mialysmy konie w hotelu) i masowalysmy go, naswietlalysmy lampa ceptera, robilysmy zastrzyki, nakladalysmy glinki i inne dziwne rzeczy, karmilysmy i namawialysmy, zeby sie nie poddawal bo niestety poddac sie chcial. Kon do dzis nie chodzi rowno i teraz jakies reumatycze dolegliwosci sie pojawily, ale mysle i tak, ze wiele udalo nam sie zyskac, a ludzie kiwali z niedowierzaniem glowami. Czasem slyszalam tylko agresywne 'nie widzisz dziecko, ze ten kon kuleje' - od ludzi spoza naszej stajni...hehe, ale on juz zawsze mial sobie pokulewac. Niemniej potem skakal (rekreacyjnie) galopowal i mysle, ze jest szczesliwy bo ja, na pewno jestem z nim szczesliwa.
To tyle z historii Julka.
Spicie juz?
I fotosiki
Kwintesencja Julkowatosci
I zimowa pora
Po hubertusie
A to cala nasz stajenna ekipa hubertusowa krzyczaca do obiektywu 'hubertus' zamiast ser (zrwoccie uwage na konie pod paniami, a tym jedynym rodzynkiem pod panem )
Ostatnio edytowany przez DreamFusion (2008-01-25 14:12:33)
Offline
Pomocnik w stajni
:)przedstawiam wam najpiękniejszego konia na świecie czyli WICHURA :!: Jest mądrym i uroczym hucułkiem z temperamentem araba:) Jest delikatny na łydki i w pysku. Jeździmy natural:)
Spocony po jeździe:)
Czyszczonko:)
Galopek:)
Galop,prawie jak arab:)
zabawa:)
Offline
Pomocnik w stajni
To jest wałach!!! Wichur:) Tak zaczynamy jazdę natural,koń zrobił sie o wiele spokojniejszy przez to i jest ogólnie fajna zabawa:)
Offline
Wichur... Moja znajoma miała konia Wicherka..
14 lutego (w jego urodziny) ktoś podpalił stajnię..
Nie udało się go uratować.. (((
Właśnie w czwartek miałam go poznać..
Offline